Siedzimy sami już dobre 2 godziny,
Misiek nagle otrzymuje telefon i zamyka się w łazience. Sex telefon? Nie sądzę.
Słyszę jak coś warczy, potem krzyknął, znowu warczy. I idzie do kuchni w moim
kierunku. Jest zły? Tak mi się wydaje. Siada przy stole, patrząc wyczekująco na
mnie.
-Chcesz mi coś powiedzieć? Masz kogoś
na boku?- mówi, a jego ręce układają się w pięść.
-Co ? Skąd Ci to przyszło do
głowy?- nerwowo poprawiłam się na kanapie.
-Kurwa pytam się, czy mnie
zdradzasz?!- uniósł głos. Oj, niedobrze..
-Nie. I nie wiem dlaczego..-
nie dane było mi skończyć.
-A Dima? Kim jest dla Ciebie
Dima?!- i znowu wrzasnął.
-Ffffilippov?- szepnęłam,
bojąc się go.
-Nie, Rob Bontje. Tak kurwa,
Filippov! Przychodził tutaj tak? Niby sprawy rodzinne, nie pojawiał się na
kilku treningach, a on tu sobie kurwa przyłaził! Co, wyruchał Cię i zdążył
wyjść zanim ja przychodziłem tak?!- zaczął wymyślać sobie jakąś durną
historyjkę.
Oświadczam: Nigdy nie
zdradziłam Miśka.
-Michał, co Ty chrzanisz?!
Jak Ty możesz mówić o mnie jak o dziwce?
-Bo się tak kurwa
zachowujesz!- ryknął, a po moich policzkach popłynęły łzy.
-Michał, nie mów tak..
-Prawda boli? No powiedz! W
czym on jest lepszy niż ja?! Przyznaj się w końcu, że zrobiłaś ze mnie
rogacza!- i zamachnął się ręką w kierunku mojej twarzy.
O dziwo, nie dostało mi
się..
-Widzisz? Nawet po tym
świństwie, które mi zrobiłaś nie potrafię Cie uderzyć..
-Nie spałam z nim!
-No jak to kurwa nie!
Zajebiście mocno chwalił się tym w szatni.. Czy Ty kurwa możesz sobie wyobrazić
jak ja się czułem?! A teraz Łasko mi dzwoni, że Dima znowu coś o Tobie
opowiada!
I zadzwonił dzwonek do
drzwi. Zdenerwowany Misiek poszedł otworzyć. Kubuś wbiegł do salonu, a za nim
weszli rodzice i Natalia. Rozejrzeli się po nas, popatrzeli po sobie i „krzywo”
uśmiechnęli się. Ja w tym czasie starałam się ogarnąć. Szybko starłam mokre
policzki i „nałożyłam” uśmiech na twarz.
-Chyba nie w porę
wróciliśmy..- zaczęła teściowa, za to inicjatywę przejął Jaro.
-Natka weź idź jeszcze z
Kubą na plac.. Tak fajnie mu się bawiło..- a ta posłuchała wujka i wyszła,
zabierając małego.
Teściowa od razu podeszła do
mnie i usiadła obok. Michał podziwiał widoki za oknem, a teściu stał przy ścianie,
opierając się o nią.
-Płakałaś? Ola źle się
czujesz, coś z maleństwem? Co się dzieje?- zadawali mnóstwo pytań.
A mój mąż głośno westchnął.
Co miałam powiedzieć? Że Michał robi ze mnie niewierną żonę? Kurcze, staram się
być przykładną żoną. W domu zawsze czeka na niego jakieś dobre żarełko, ma
posprzątane, Kuba chodzi czysto ubrany.. Nie spotykam się z innym facetem! Czy
on mi aż tak nie ufa?
-Michał? Może Ty nam to
wszystko wytłumaczysz?- spytał Jaro, a w zasadzie to stwierdził i oznajmił.
-Tutaj nie ma nic do
tłumaczenia. Kuba chodź do.. taty- zamilkł i posłał mi dziwne spojrzenie.
-Ty mi nie mów takich
rzeczy, bo bez powodu Olka by nie płakała a Ty nie chodziłbyś wściekły..-
dyskutowała teściowa.- Co masz mi do powiedzenia? Michał do cholery jasne co
się tutaj stało?!- też sobie krzyknęła.
A co tam, pokrzyczmy sobie
wszyscy.
-Pokłóciliśmy się trochę
mamo- po dłuższej chwili odezwałam się, a ten piękny co? Prychnął sobie.
-Synu- upomniał go ojciec.
-Tato, a jakby Ciebie mama
zdradziła, to co byś zrobił? Udawałbyś, że nic się nie stało?- nagle potok słów
z jego strony.
-Michał co Ty mówisz?!
-No co no, puściła się z
moim kolegą!- i sobie krzyknął jeszcze, pokazując na mnie ręką.
-Ola to prawda?!- uwaga,
teraz wszystkie spojrzenia na moją skromną osobę.
-Nie zdradziłam go..-
powiedziałam, znowu płacząc.
-To o czym Michał mówi?!
Skąd ma w ogóle takie podejrzenia?!
-Nie wiem, bo nigdy nie
dawałam mu żadnych powodów!
-Jasne, a Dima? Co z nim
było?!
-Nic nie było!- zbliżył się
do mnie tak, że krzyczeliśmy sobie w twarz.
-Pytam się kurwa, co z nim
robiłaś!
-Michał!- wrzasnął jego
ojciec, odciągając go ode mnie.- Opanuj się, ona jest w ciąży!
-Noo, nawet nie wiem czy to
jest moje dziecko. A Kuba? Jestem jego ojcem czy nie?!
-Przesadzasz! Dobrze wiesz,
że to Twoje dzieci! Kurwa Michał, jak Ty w ogólne możesz posądzać mnie o
zdradę?! Siedzę cały czas w domu, noszę Twoje drugie dziecko, robię wszystko by
było Ci dobrze, gotuję to co chcesz, sprzątam, piorę, prasuję by było Ci
dobrze! Znoszę Ciebie pijanego i Twoich kumpli. A Ty mówisz mi, że..- i znowu
nie zdążyłam dokończyć.
-Bo mam powody! To czemu on
się chwalił, że Cię zapiął? Skąd wiedział, że masz tutaj pieprzyka?- lekko
musnął palcami moje krocze i szybko się odsunął.
No nie przy rodzicach no..
-A kto mu opowiadał?
Przecież chwalisz się chłopakom w szatni o Twoich pięknych, nieprzespanych
nocach! Prawda, Dima był tutaj dwa razy. Pierwszy raz, chciał z Tobą pojechać
na trening, ale Ciebie już nie było, więc poszedł. Drugi raz przyszedł po Twoje
okulary, przecież sam go tu przysłałeś..
-No oczywiście, już Ci
uwierzyłem!- krzyknął radośnie.- Chodź kochanie, pójdziemy do sypialni i taki
seksik na zgodę. Pokażesz mi jak dobrze było Ci z kolegą! No kurwa nie
wytrzymam zaraz!- podszedł do barku, wyjął wódkę i 3 kieliszki, postawił je na
stole.- Robię badania DNA. Kubie i..- no i tu się chłopaczyna zawahał.
-Amelce. Przecież
powiedziałeś, że jak będzie dziewczynka, to ma być Amelia- i właśnie w tym
radosnym momencie Michał dowiedział się, że będzie miał córeczkę. Niesamowite.
-I jej też zrobie badania.
Mamo tato, siadajcie, muszę się z kimś napić..
-Synu, to nie jest dobry
pomysł, musicie to wyjaśnić do końca..
-Tato, życie mi się wali i jak
mam teraz nie pić?- westchnął, przeczesując ręką włosy.- Pij tato, bo może
wcale jeszcze dziadkiem nie jesteś.
Natychmiast ruszyłam do
sypialni. Jak on może takie rzeczy wygadywać?
Lepsze to niż nic, prawda?
Przepraszam za tak długą nieobecność.
Doszłam do wniosku, że lepiej dodawać krótsze rozdziały, ale częściej. To wyżej zalegało już od 2 tygodni i nie mogłam go skończyć, tak jak chciałam. Więc dodaję dziś, a kolejny rozdział za tydzień. Oby. ;)
Jezuu -.- czy Michal naprawde jest takim idiota? A moze ona zostala zgwalcona czy cos? I jeszcze przy rodzicach taka awanture robic. -.-
OdpowiedzUsuńkretyn no!
A moze on ma cos na sumieniu skoro oskarza o to zone?
Nie moglam sie doczekac tego rozdzialu.. mam nadzieje ze nastepny pojawi sie szybciej bo mnie ciekawosc zezre..
Ojoj ale się porobiło.Ola nie mogłaby zdradzić Miśka,ona go kocha.Dima to kawał sukinsyna że opowiada o takich nie prawdziwych historiach.Zabiłabym na miejscu.Mam nadzieje że wszystko się ułoży dobrze.Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Mam nadzieję, że Amelce nic się nie stanie. Ola nie powinna tak się denerwować, no ale to chyba niemożliwe, skoro Michał oskarża ją o zdradę... Chce zrobić testy na ojcostwo...
OdpowiedzUsuńPiękne sceny przy rodzicach odstawia :/ I ucieka w alkohol :(
A Oli nie chce wysłuchać...
Co Dimie odwaliło, żeby opowiadać takie głupoty?!
Mam nadzieję, że Michał się opamięta i zrozumie, że jego żona to skarb. I liczę na to, że dojdzie do tego, zanim stanie się coś złego...
Pozdrawiam ;*
No wejdę do tego opowiadania i nakopię Michałowi. Jak on może wierzyć jakiemuś koledze, obcemu, a nie własnej żonie?! Jak wgl mógł tak pomyśleć?! No to się zacznie..eh...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Wprowadzam Ciebie do opowiadania :D
Usuń;*
Super :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na 2 :D http://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/
Oo ooo rany akcja się rozkręca. Jestem bardzo ciekawa co będzie dalej..
OdpowiedzUsuńWkręt siódmy http://zycie-to-zwykla-sciemniara.blogspot.com/ jeśli masz czas i ochotę, zapraszam ;)
OdpowiedzUsuń