niedziela, 23 marca 2014

Rozdział 8



Teściowie, jak i Natalia odjechali. Brzuch mi rośnie, Kuba zdrowy a Michał wywalczył finał LM w Ankarze. Tak sobie powoli żyjemy, siedzę właśnie przed Pierwszą Miłością, oczywiście Kubuś ogląda ze mną. W czasie reklamy drapnęłam do kuchni po paczkę ciasteczek i tak to jemy. I wtem, usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
-Ja, ja, ja!- krzyczał mały i pędem ruszył do przedpokoju.
-Kuba i tak nie otworzysz- mruknęłam, idąc za nim.
Kogo ujrzałam za drzwiami? Zbyszka B i piękną czarnowłosą kobietę. Nie powiem, ale nawet i ja na jej widok otworzyłam szerzej oczy, a co dopiero jakiś facet. Nogi miała chyba 2 metrowe, duży biust no i te pełne usta. Nie dziwię się, że z taką panią pojawił się ZB9. Tylko wystąpiło jedno ale: miała na sobie spodenki i koszulkę z mega dużym dekoltem. Płaszcz też miała no ale.. Sooory, mamy zimę jeszcze.
-Cześć Olka!- zaczął Zbyś, całując moje policzki, a potem wziął mojego syna na ręce.
-Ile to my się już nie widzieliśmy Zbyszku, zapraszam wejdźcie- gestem ręki zaprosiłam parę do środka.
-Dzięki dzięki, trochę zmarzliśmy- dodała koleżanka. No jakoś w szoku to nie jestem, że zmarzła. Trzeba było w bikini wyskoczyć.
-A my to chyba się jeszcze nie znamy..
-Aaaa, no to Olka to jest Aga, moja i Miśka najlepsza kumpela jeszcze z czasów Politechniki. Tak się jakoś złożyło, że odnowiliśmy kontakt i postanowiliśmy was odwiedzić- tłumaczył Zibi, a my wymieniłyśmy się słowami „miło mi Cie poznać”.- Patrz Kuba, co przywieźliśmy dla Ciebie.- wyjął jakieś pudło zza siebie i rozsiadł się na kanapie.
-Czego się napijecie?- grzecznie spytałam.
-Kawkę, nie? Aga?- patrzcie, jak Bartman dba o laskę.
-Tak, pewnie. Pójdę z Tobą- uśmiechnęła się i ruszyłyśmy do kuchni.
Pierwsze wrażenie nie było zbyt pozytywne co do jej osoby, lecz z każdą chwilą przekonywałam się, że inteligentna z niej dziewczyna, chociaż wygląda na taką „łatwą”. Pochodziła z Warszawy, była w wieku Michała oraz miała narzeczonego- Piotrka. Uff, jak dobrze.
-Szczerze to najpierw pomyślałam, że jesteś nową dziewczyną Zbyszka- mówiłam, zalewając kubki wodą.
-Hahahha, ja? Dziewczyną Zbycha? No coś Ty, zbyt dobrze go znam i nie mogłabym z nim być – zaczęła się śmiać, o mało co nie spadła z krzesła.- Który miesiąc?
-Już piąty. Aż się boje, co to będzie za te kilka miesięcy..
-Nie przesadzaj. Znając Michała, to pewnie teraz jest potulny jak baranek, a jak pojawi się małe to już w ogóle grzeczny i taki wzorowy tatuś będzie- mówiła, poprawiając włosy.
-No właśnie, z Kruszyną to tak grzecznie już nie jest. Chodź do salonu- zabrałyśmy kubki i kolejną paczkę ciastek i ruszyłyśmy.
-No! Bo my z Jakubem chcemy ciacho!- od razu Zbyszek rzucił się na słodkie.
-Oby Ci Zbysiu w bioderka nie poszło- syknęłam, wywołując śmiech u Agnieszki.- A tak ogólnie to co Ty robisz w Polsce, w środku sezonu?
-Przyjechałem sobie do Aśki, no ale że ona teraz nie ma dla mnie czasu to jestem tutaj z Wami. Kiedy Michał wróci?- spytał.
-Koło 13 powinien być. Może pójdziesz z nim na popołudniowy trening? Pewnie się wszyscy ucieszą- rzuciłam pomysł, a Zbysiu oczywiście go podłapał.
-Zobaczymy, niech już tylko on wróci. No ale Oluś, jak tam małe żyje? Dobrze się chowa czy wujek Zibi ma dać reprymendę dla starych?- śmiał się, patrzcie jak mu polski klimat dobrze sprzyja. 
A co w tym czasie robił Kuba? Podrywał Agę. ^^
-Mamusia dba o Amelkę- wyszczerzyłam się i pogłaskałam po brzuszku.
-A tatuś to co? Fochy wali?- spytał bez ogródek.
-No tatuś to już inna sprawa. Ale nie mówicie Michałowi, że coś wam powiedziałam bo ten zaraz na mnie się wścieknie.. Ostatnio stał się jakiś nerwowy, zazdrosny. Na każdym kroku widzi jak jakiś facet się za mną ogląda. Zasugerował mi nawet zdradę i to przy jego rodzicach! Zrobił taką zadymę, że Jaro go co chwilę uspokajał. A potem się nachlał. Oo, z piciem też ma problemy. Trener chyba nic nie wie o ich schadzkach, bo to logiczne, że by im na to nie pozwolił. Ale teraz to już nie ważne, czy mecz przegrany czy wygrany, zawsze jest okazja do wypicia. Wy nie wiecie ile razy mu mówię, że go poduszką w nocy uduszę. Oczywiście, to tylko tak dla jaj, no ale niech się pilnuje.
-Michał pije?- odezwała się Agnieszka.
-Noo, niedługo to do AA będzie się nadawał. Tak on mnie wkurza, wczoraj znowu rypnął jakimś głupim tekstem to tak dostał z kija od miotły, że aż sam był w szoku. On mi tu powtarza, że mam się nie denerwować, ale przecież on mnie prowokuje!
-Ja mu kazanie dziś zrobię, ale spokojnie. Nic nie powiem, że wiem, tylko tak ogólnie powiem, że ma dbać o Ciebie i w ogóle. Pewnie sam się wyklepie i mi wszystko opowie. Możemy dzisiaj zostać u was na noc?- i te kocie oczy Zibiego.
-No jak widzisz, miejsca na podłodze jest dużo więc się pomieścicie.. Nie no, pewnie. Po to mamy dodatkowe łóżka- i kolejna wymiana firmowych uśmiechów.
Zbyszek poszedł położyć Kubę na popołudniową drzemkę, a my zabrałyśmy się za robienie obiadu. Po chwili Bartman już obierał ziemniaki, wesoło opowiadając nam przeróżne historie z jego życia.
-No nie wierzę! Zbychu przy garach!- krzyknął Misiek, wchodząc do kuchni.
-Misiu! Jak dobrze Cie widzieć!- i wielkoludy się spotkały i wyściskały.
Następnie Michał czule przywitał się ze mną, a potem przeniósł wzrok na Agnieszkę. Lekkie zdziwienie pojawiło się na jego twarzy, ale zaraz wkradł się mały uśmieszek.
-Aga? Aga to naprawdę Ty?
-Nie no, ja tam obca jestem, Zbyszek przygarnął mnie ze schroniska.. Kubiak, nie poznajesz mnie?!- wrzasnęła i uderzyła Michała w ramię.- Serio aż tak się zmieniłam?
-Nie, nadal jesteś tak samo wredna- pokazał jej język i przytulił ją.
Uroczo.
Zjedliśmy obiad, posiedzieliśmy razem w salonie, opowiadając jakieś durnowate historie, z których co chwilę się śmialiśmy. Agniecha oburzyła się, że nie była na naszym weselu, więc zostaliśmy zmuszeni do odpalenia płytki na DVD. Oczywiście Zibi namówił nas, abyśmy sceny z kościoła przewinęli, gdyż tam nic wystrzałowego się nie działo, za to na sali już od samego wejścia był „dżamp” – słowo Zbycha. Jeszcze przed treningiem, Aga zaprosiła Michała na pogawędkę w cztery oczy do kuchni. Cichutko razem z Bartmanem siedzieliśmy przy ścianie i podsłuchiwaliśmy.
-Mów mi szczerze jak się żonka sprawuje?- od razu przeszła do konkretów.
-Olka jest niesamowita! Dba o mnie i o dzieci, wszystko dla mnie robi- wyszczerzył się.
-A Ty? Jak jej się wtedy odwdzięczasz?
-No wiesz.. – zaczął się wymigiwać od odpowiedzi.
-Ty pamiętaj, że to nadal jest kobieta. Ba! Bardzo atrakcyjna kobieta i to nic nie znaczy, że już ją masz, bo jest Twoją żoną. Nadal musisz się starać o nią, mówić, że ją kochasz.. Z resztą, co ja Ci tu będę mówić. Kłócicie się?- noo, a więc jednak to Aga zrobi kazanie Michałowi, a nie Zbigniew.
-Jak to w każdym małżeństwie.
-No dobra, a taka ostatnia kłótnia? O co poszło? Kto zawinił?- strasznie ciekawska jest, współczuję Kruszynie.
-Dobra Aga, ale nic jej nie mów.. Posądziłem ją o zdradę. I to jeszcze niesłusznie. Przez te moje papranie w szatni o tym jak mi dobrze z Olą o mało co, a nie zostałbym sam. Chwaliłem się, opowiadałem chłopakom i o mały włos, a już bym nie miał żony. Od tamtego czasu w ogóle nie poruszamy z chłopakami tematów z łóżka..
-Wy sobie mówicie, co kto robi w łóżku? Dziecinne! Michał kurwa, szanuj ją, bo to jest naprawdę idealna kobieta dla Ciebie- przerwał im telefon Michała.
-Tak? No jadę.. Zibi przyjechał to biorę go ze sobą.. No okej, to wjedziemy po ciebie.. No całuski- skończył, śmiejąc się.- Damian Wojtaszek chce zabrać się ze mną na trening. Dzięki Aga za rozmowę, obiecuję poprawę- przytulili się.
-Ty mi tego nie obiecuj, tylko swojej żonie.. Znacie płeć maleństwa? Bo ja dziewczynka to może być Agnieszka- wyszczerzyła się.
-Będzie Amelia- uśmiechnął się.- ZBYCHU JEDZIEM NA TRENING!
-Jedziem na trening, jaki wieśniak- mruczał pod nosem Bartman, kierując się do przedpokoju.
-Zajeżdżamy jeszcze po Damiana, może wpadną do nas wieczorem- mówił Michał, poczym czule ucałował moje usta.
-Dobra, ale daj mi jeszcze wcześniej znać jak to będzie pewne..
-Okeeej, albo zadzwoń do Kingi- podsunął mi pomysł.
-I tak zrobię. Jedźcie już- lekko klepnęłam go w tyłek i pojechali.
Jednak Wojtaszki do nas nie przyjechali, więc wieczór spędziliśmy w piątkę. Panowie sobie wypili po jednym piwie, ja położyłam spać najmłodszego i teraz siedzimy przed telewizorem. Agnieszka zaproponowała, abyśmy włączyli Polotv. Okeej, my lubimy disco polo! I od razu trafiliśmy na utwór Exaited – Nie unikaj.
-Uuuu, taką petardę mieć.. – Zibi nie byłby sobą, gdyby nie skomentował wyglądu tej dziewczyny.
-Zła nie jest- odezwał się Kubiak.
-No ale Misiu zobacz, tak twarz, to ciało, te piersi..- wymieniał.
-Noo, ja to wszystko mam tutaj, przy sobie- wyszczerzył się i objął mnie ramieniem.
-Pantoflarz- syknął Zbychu i oberwał ode mnie poduszką.- Czekajcie, teraz będzie następny teledysk.. Łeee, to jakieś chłopaki..
Zaczęła się piosenka PowerPlay – Bez Ciebie. Razem z Agą przysunęłyśmy się bliżej telewizora i wzdychałyśmy.
-On jest cudowny.. Taki męski.. I ten głos.. To spojrzenie.. Gdyby mój Piotrek tak wyglądał..
-Chodź przeszukamy google i zobaczymy jak się nazywa..- mruknęłam, sięgając po laptopa.
-Olka!- oburzył się mąż, na co cały salon uniósł się śmiechem. 



Aaaaj jest BRĄZ!!! Cudownie! ;) 
Na kolejny rozdział zapraszam już za tydzień, a teraz zabieram się za wasze opowiadania, gdyż pewnie przez tydzień duuuużo mnie ominęło ;)
Pozdrawiam ;*

20 komentarzy:

  1. jejku jak dobrze, że juz wszystko dobrze. Kubiak za przeproszeniem powinien wpierdol dostać a nie miłą poogadędkę. Gdyby mój chłopak chwalił się przed kolegami co my robimy w łóżku to bym mu chyba jaja wyrwała :)
    zapraszamm do siebie : )
    http://jedyniecomogeciobiecac.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku jaki fajny rozdział :)
    No Zbysiu doskonale rozkręcił mi humor i jeszcze brąz dla Jastrzębia :)
    Czekam na kolejny.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zbysiu ;o a co on tutaj robi xd ?
    Nie no, zartuje xd dobrze, ze Michal sie ogarnal. Przez swoja glupote mogl stracic Ole.. a znajac zycie sam cos palnal jak byl pijany, a pozniej wyszlo jak wyszlo..
    Swietny rozdzial ;) do nastepnego <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Już sie bałam, ze Aga coś namiesza, ale na szczęście imię zobowiązuje i to spoko babka jest :D A jak Miśkowi nagadała! Tak trzymać!
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. #15 na http://nie-moge-zyc-bez-ciebie.blogspot.com/
    Wkręt ósmy na http://zycie-to-zwykla-sciemniara.blogspot.com/ zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No super. Myślałam,żę jakaś awantura z tą Agą będzie,ale nawet spoko osoba i mu nagadała.Do następnego :D Zapraszam do siebie :D http://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że Agnieszka nagadała Michałowi :D Mam nadzieję, że posłucha xD
    Na początku jak ją opisałaś, to myślałam, że będą z nią problemy, ale okazała się miłą, pozytywną osobą :]
    Fajnie, że Zbyszek ich odwiedził ;) Taka niezapowiedziana wizyta w środku sezonu jest świetną niespodzianką ^^
    Do następnego ;)
    Całuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Serdecznie zapraszam na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  9. coś nowego, zupełnie zwariowałam..
    aczkolwiek zapraszam tutaj : http://siedem-rzeczy.blogspot.com/ gdzie właśnie pojawili się bohaterowie. ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. zapraszam na 10 ;D http://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam na kolejny :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Zostałaś nominowana do Libster Award przez http://taneczna-siatkowka.blogspot.com
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. zapraszam na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię tego bloga, mam nadzieję ,że rozdziały będą się pojawiały jak najczęściej.
    Zostałaś nominowana do Libster Award przez http://siatkarski9.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapraszam do siebie :*
    http://volleyball333.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapraszam na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  18. rzecz pierwsza - siedem-rzeczy.blogspot.com
    wkręt dziewiąty - zycie-to-zwykla-sciemniara.blogspot.com
    #16 - nie-moge-zyc-bez-ciebie.blogspot.com

    zapraszam :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Zostałaś nominowana ;p http://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń